Budowanie w parku

Przesadzanie dużej lipy daje jej małe szanse przeżycia, ale ma budzić sympatię dla dewelopera wycinającego drzewa.

Poznańscy urzędnicy miejscy znów tak zdumiewająco daleko poszli na rękę deweloperowi, że ich szkodzące przyrodzie oraz zabytkom decyzje postanowiło uchylić ministerstwo kultury i dziedzictwa narodowego. Stało się to w wyniku odwołania złożonego przez dwa stowarzyszenia: ZaZieleń i Prawo do Przyrody. Te pozarządowe organizacje sprzeciwiły się wycince drzew i zabudowie obszaru wpisanego do rejestru zabytków przy ul. Bukowskiej 18 w sąsiedztwie byłego wojskowego kasyna. Kolejny więc raz społecznicy usiłują zapobiec złym skutkom działań pracowników podległych prezydentowi Poznania, a opłacanych z naszych podatków.

Wydaje się wprost niewiarygodne, że urząd miasta wydał deweloperowi warunki zabudowy i pozwolenie na budowę deweloperskich bloków mieszkalnych kosztem oazy zieleni w centrum Poznania. To jest kolejny akt świadomego pogorszenia warunków zdrowotnych zycia mieszkańcow Poznania.. Aby umożliwić wycięcie kilkudziesięciu dorodnych drzew, działkę budowlaną w zabytkowym parku nawet specjalnie wyłączono z ochrony konserwatora zabytków. Takie karygodne rzeczy dzieją się pod rządami ludzi mającymi pełne usta frazesów o Poznaniu przyjaznym mieszkańcom, o poznańskiej rzetelności, gospodarności, troski o przyrodę itd. Trzeba tu podkreślić, że na deweloperską inwestycję ze szkodą dla miejskiej zieleni zgodził się też wydział kształtowana i ochrony środowiska urzędu miasta. Ciekawe, jakimi argumentami przekonano do takiej decyzji urzędników, których obowiązkiem jest dbałość o zachowanie i poprawianie stanu zieleni w mieście.

Być może teraz dojdzie do skontrolowania, czy pozwolenie na deweloperską zabudowę przy ul. Bukowskiej zostało wydane zgodnie z wszelkimi przepisami. Ujawnienie istotnych uchybień mogłoby skutkować nawet zablokowaniem całej inwestycji. Urzędnicy jak zawsze w takich sytuacjach straszą, że miasto musiałoby wtedy płacić wielkie odszkodowania. Najprawdopodobniej więc i tym razem deweloper zrobi swoje, a przegra poznańska zieleń, kolejny raz uszczuplona na obszarze jednego ze słynnych klinów zieleni, pozostałych jako dziedzictwo naszych mądrych poprzedników.

Marcin Dymczyk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *