Śledztwo mające odsłonić prawdę przy tzw. odmulaniu Stawu Browarnego w Kobylepolu prowadzi od 2016 roku Prokuratura Rejowa Poznań-Stare Miasto. Cztery lata to dużo czasu, ale nie należy go szczędzić ani żałować, gdy chodzi o zgromadzenie rzetelnych, bezstronnych i niepodważalnych dowodów, mających posłużyć sądowi do wydania sprawiedliwego wyroku. Wierzymy, że każda prokuratura, jako państwowa służba dbająca o praworządność, kieruje się wyłącznie publicznym interesem.
Wcześniej, po alarmujących publikacjach w „MY”, zagadkowymi praktykami urzędników wydziału ochrony środowiska UM i prywatnej firmy zajmowali się funkcjonariusze od przestępstw gospodarczych w poznańskiej Komendzie Policji. Znana nam w zasadniczej części dokumentacja wyników policyjnego dochodzenia wystarczyła do wszczęcia prokuratorskiego śledztwa, które, jak już powiedziano, trwa nadal
Przez długi czas nie udzielano nam jednak na ten temat żadnych informacji i dopiero w październiku 2018 roku milczenie przerwał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Michał Smętkowski. Na nasze pytanie odpowiedział, że dochodzenie zostało zawieszone z powodu przedłużającego się oczekiwania na opinię powołanego biegłego. W styczniu br. ponownie zapytaliśmy rzecznika o stan śledztwa. Bardzo niedawno uzyskaliśmy odpowiedź, którą przytaczamy poniżej.
Odpowiadając na Pana pytanie uprzejmie informuję, iż opinia biegłego jest już w posiadaniu prokuratora nadzorującego postępowanie. W chwili obecnej trwa jej analiza jak również zwrócono się o dodatkowe dokumenty, o które wnioskował biegły. Po ich uzyskaniu niezwłocznie zostanie wydane postanowienie o podjęciu śledztwa.
Ufamy, że działania prokuratorskie dobiegają końca i wkrótce sprawą tzw. odmulania Stawu Browarnego zajmie się sąd.