Spełnione marzenie p. Marka Knasieckiego
Neon wrócił po latach! Po kilku dekadach a zwłaszcza kilku ostatnich miesiącach oczekiwania, wystarczył jeden dzień, aby fachowcy jednej z poznańskich firm reklamowych zainstalowali, neon nad restauracją MALTAŃSKA (zgodnie z ustaleniami z Miejskim Konserwatorem Zabytków, pod pieczą ZKZL). Neon jest a restauracja nadal zamknięta na głucho – zgodnie z obostrzeniami związanymi z pandemią.
Poznań należał niegdyś do najbardziej rozświetlonych miast Polski. Np. wjeżdżający ul. Warszawską do Grodu Przemysła (w pobliżu zajezdni) widzieli ogromny napis WITAMY W POZNANIU.Neon nad restauracją Maltańska powstał w 1967 r, miał 13 m długości, litery – metr wysokości. Swój szyld neonowy posiadało kino Malta na Śródce. W tamtych czasach nawet małe sklepy spożywcze miały swój neonowy napis. Starsi mieszkańcy Poznania pamiętają zapewne neony promujące np. Targi – to była niejako wizytówka miasta dla gości, przyjeżdżających pociągami na Dworzec Główny czy Zachodni (też z neonami), a Poznań przecież chlubił się MTP.
Początki lat 80-tych XX w. to czas kryzysu, również energetycznego. Na rozświetlenie Poznania kolorowymi rurkami nie starczało pieniędzy, ale ówczesny włodarz miasta Andrzej Wituski jeszcze wymógł, aby choć przez dwie godziny w nocy neony jednak się paliły. A później nastał czas demontażu napisów. Jakiś czas temu przypomniała je wystawa zorganizowana przez Muzeum Narodowe…
Dziś nic nie stoi na przeszkodzie, aby Poznań znowu był neonowy. Piotr Heinze, który od kilku dekad zajmuje się neonowym rzemiosłem, wskazuje na nową modę. Bo neonowe kolorowe rurki może mieć każdy z nas w swoich prywatnych wnętrzach: choćby wskazówka – strzałka dla gości: ,,Do barku”.
Ewa Kłodzińska, Fot. Waldemar Malicki, Karina Kozaneck